Kilkadziesiąt lat temu przedsiębiorcy produkowali towary, które w zamierzeniu miały przetrwać niemal trzęsienie ziemi, być niezniszczalne i jako produkty o wysokiej jakości służyć ludziom przez wiele lat. Oczywiście w opinii konsumentów takie postępowanie było słuszne, bo kto z nas nie chciałby kupić pralki, która służyłaby przez lat 20 lub telewizora, który można oglądać przez ponad dekadę i nigdy w nim się nic nie popsuje ?! Takie jednak postępowanie doprowadziło do sytuacji, w której wiele osób raz kupowało produkt i cieszyło się nim przez wiele lat. Producenci sprzętu RTV i AGD zaczęli się jednak zastanawiać nad tym jak podnieść sprzedaż produktu ? Wprowadzać nowe fasony, wzory, rozwiązania technologiczne czy też obniżyć koszty produkcji. Wpadli oni jednak na pomysł najgorszy z możliwych z punktu widzenia konsumenta. Zaczęto obniżać jakość produktów, a właściwie programować sprzęt tak by psuł się zaraz po tym gdy wygaśnie termin jego gwarancji. Używanie znikomej jakości podzespołów, elementów wręcz gwarantuje, że telewizor, pralka czy aparat popsuje się po dwóch, trzech góra pięciu latach, a to przecież przełoży się na kolejny zakup konsumenta nowego sprzętu.
Mini ratka na dowolny cel – Czy warto?
Na szczęście nie każdy od razu biegnie do sklepu i kupuje nowy sprzęt, bo ten jest za drogi. „Stary”, popsuty można oczywiście naprawić, ale to także może kosztować całkiem sporo. O ile z naprawą aparatu można poczekać do czasu, w którym będziemy mieli odpowiednią sumę pieniędzy, to na przykład naprawa lodówki (gdy ta popsuła się na dwa dni przed świętami Bożego Narodzenia) czy też samochodu, który służy nam jako środek transportu do pracy jest wręcz wymaga na „teraz”, dlatego ratunkiem może być kredyt gotówkowy. Naprawienie popsutej lodówki czy samochodu może kosztować 50 zł, ale także i kilka tysięcy złotych, a takiej kwoty raczej mało kto z nas może spodziewać się na swoim koncie. A jeśli naprawić coś trzeba niemal na dniach to liczyć się trzeba z w tym, że kredyt gotówkowy będzie jedynym rozwiązaniem. Chociaż decyzja o jego podjęciu jest dla nas bolesna, bo nikt chyba nie lubi oddawać więcej pieniędzy niż otrzymał w formie pożyczki, to jednak co innego począć gdy naprawy wymaga sprzęt, który popsuł się, a jest on nam niezbędny do normalnego funkcjonowania ?!
Najbardziej boli w tym wszystkim to, że ciężko spodziewać się odwrócenia tendencji tego ruchu producentów. Wyczuli oni krew niczym pirania i raczej nie odpuszczą tego „genialnego” pomysłu, który generuje dla nich ogromne zwiększenie sprzedaży. My jako konsumenci natomiast, liczyć musimy się z tym, że kosztowne naprawy czy zakupy nowego sprzętu będą dla nas czymś normalnym. Tym samym w domowym budżecie musimy przewidzieć rezerwę na tego typu zakupy, bo jeśli tego nie zrobimy to czeka nas decyzja o podjęciu kredytu gotówkowego, który będzie jedynym, sensownym pomysłem na takie problemy.